3 Kolejka “Decathlon” V Liga gr.I
MLKS Żbik Nasielsk – RKS Okęcie Warszawa 1:1 (0:1)
Bramki: Tymofii Bielenia 82’ – Rafał Wroński 29’
Skład Okęcia: Hubert Ihnatowicz – Filip Przygoda, Jarosław Tarwacki(53.Mateusz Olkowski ż), Bartosz Szoja, Filip Nosarzewski(59.Maksymilian Czekaj) – Piotr Balsam, Marek Kwiatkowski(70.Rafał Szczeblewski), Mikołaj Nowocień ż, Venyamin Puzan, Rafał Wroński – Michał Piłatkowski(83.Robert Litawa)
Ławka rezerwowych: Jakub Trzciński, Bartosz Sobczyk, Bartosz Rudnik, Maksym Sirozh, Mikołaj Dębowski
Mecz 3 kolejki V ligi pomiędzy Żbikiem Nasielsk, a Okęciem Warszawa zakończył się podziałem punktów. Końcowy wynik 1:1, a bramkę dla lotników zdobył w 29 min. Rafał Wroński.
RKS Okęcie w meczu 3 kol. ze Żbikiem Nasielsk (26-08-2023 r.)
Stoją od lewej: Hubert Ihnatowicz, Mikołaj Nowocień, Michał Piłatkowski, Venyamin Puzan, Marek Kwiatkowski, Jarosław Tarwacki
Dolny rząd od lewej: Piotr Balsam kpt., Bartosz Szoja, Filip Przygoda, Filip Nosarzewski, Rafał Wroński
Spotkanie na stadionie miejskim w Nasielsku miało dwa oblicza. W pierwszej połowie na boisku dominowali podopieczni Macieja Śliwowskiego, druga część należała do miejscowych więc podział punktów jest sprawiedliwym wynikiem i nie krzywdzi nikogo !
W pierwszej odsłonie lotnicy od pierwszych minut śmiało zaatakowali rywali. Obrona MLKS-u dobrze radziła sobie z atakami RKS-u i posiłkowała się wykopem na aut bądź daleko od swojej bramki. Strzały w światło bramki Vieni Puzana oraz Rafał Wrońskiego bronił też z wyczuciem bramkarz gospodarzy. Mijało pół godziny gry i kolejna akcja lotników przyniósła wreszcie rozwiazanie. Koronkowa wymiana piłek pomiędzy Piotrem Balsamem, a Rafałem Wrońskim stworzyła dla pomocnika Okęcia niemal „autostradę” do bramki. Rafał znalazł się sam na sam z golkiperem Żbika i precyzyjnym uderzeniem w „długi róg’ zdobył gola.
Po zmianie stron gospodarze z animuszem ruszyli na bramkę Okęcia i już na początku II połowy mogli doprowadzić do remisu. W 48 min. sędzia główny podyktował dla Żbika problematyczny rzut karny. Filip Przygoda blokował piłkę w parterze, a napastnik MLKS-u będący w pobliżu upadł, a właściwie potknął się i w „nagrodę” wywalczył jedenastkę dla swojej drużyny ??? Znakomicie spisał się nasz bramkarz Hubert Ihnatowicz, który wyczuł zamierzenia egzekutora „11”-ki i obronił strzał.
Gospodarze rozochoceni tym zdarzeniem coraz częściej przebywali na naszej połówce, ale nie znajdowali sposobu na sforsowanie naszych linii obronnych. Rywale wszelkimi sposobami na pograniczu faulu próbowali „przebić się’ pod pole karne. Starcia z nie przebierającym w środkach rywalem skutkowały m.in. kontuzjami filarów obrony Okęcia Jarosława Tarwackiego i Filipa Nosarzewskiego. Po niespełna godzinie gry obaj musieli opuścić boisko ? Kolejne faule bez reakcji arbitra poirytowały coach-a Okęcia i za okazywanie niezadowolenia poprzez gestykulację otrzymał żółty kartonik ?
Do końca meczu pozostawało niewiele czasu i pierwsza wygrana Okęcia była coraz bliżej. Niestety nadeszła 82 min. i miejscowi doprowadzili do remisu. Jedyny błąd w meczu popełnił nasz golkiper ? Źle ocenił odległość do piłki, wyszedł na 16 metr, ale napastnik rywali był szybszy, przechwycił futbolówkę i przelobował Huberta.
W doliczonym czasie gry znów dał o sobie znać arbiter główny, który nie miał „litości” dla trenera Macieja Śliwowskiego. Ocenił przetrzymanie piłki i uniemożliwienie przeciwnikowi szybkiego wyrzutu z autu na zastosowanie kary, a była to czerwona kartka ?!
Tuż po opuszczeniu przez trenera ławki rezerwowych piłkarze Żbika po raz ostatni zaatakowali i …. o mały włos zdobyliby gola. Napastnik MLKS-u znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem, ale nie zdołał pokonać go. Wyśmienita interwencja Huberta Ihnatowicza uchroniła RKS od porażki i przypieczętowała remis !
Po 95 min. zabrzmiał ostatni gwizdek
Za tydzień w pierwszy weekend września mecz przy R1. W 4 kolejce Okęcie podejmować będzie na własnym boisku MKS Ciechanów, a początek spotkania o godz.12.00
Serdecznie zapraszamy do kibicowania naszym piłkarzom !!!
