26.08.2023 Bramki: 0:1 20’ Głowacki Dawid (karny) 0:2 34’ Tober Bartosz 1:2 43’ Olimpia 2:2 45 + 2’ Olimpia 2:3 48’ Tober Bartosz 3:3 75’ Olimpia 3:4 86’ Dedek Dominik 4:4 90 + 4’ Olimpia
Skład RKS Okęcie: Trzciński Jakub (46’ Rochowicz Krzysztof) – Padovani Alessandro, Weroński Jan, Adamczyk Maciej (kpt), Mirek Jacek (55’ Kaźmierczak Jakub), Korus Konrad (46’ Kiełtyk Mateusz) – Małaszyński Jeremiasz (ż) (65’ Jaworski Bartłomiej), Tober Bartosz (65’ Dedek Dominik), Sienicki Adam (ż), Leski Maksym – Głowacki Dawid
Mecz rozpoczął się o godzinie 10:00. Gospodarze od początku ruszyli do ataku, ale to goście zadali pierwszy cios. Po dobrej akcji sfaulowany w polu karnym został Adam Sienicki, a jedenastkę wykorzystał Dawid Głowacki. Olimpia chciała wyrównać, ale defensywa Okęcia, na czele z naszym kapitanem i debiutującym Włochem skutecznie się broniła. W 34 minucie Alessandro Padovani wyprowadził kontrę długą piłką do Jeremiasza Małaszyńskiego, który dośrodkował do kolejnego debiutanta Bartka Tobera i podwyższyliśmy prowadzenie. Po tej bramce zaczęły się problemy. Okęcie za bardzo się cofnęło i gospodarze to szybko wykorzystali zdobywając bramkę kontaktową po ładnej indywidualnej akcji i uderzeniu pod poprzeczkę z 15 metra. W doliczonym czasie pierwszej połowy gospodarze dostali rzut wolny, który wykorzystali strzelając prosto w górny róg bramki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:2. Po dwóch zmianach w przerwie młodzi Lotnicy wyszli na drugą połowę bardzo zdeterminowani. Chcieli szybko wrócić na prowadzenie, co też udało się po jednej z akcji, gdy Bartosz Tober po podaniu Mateusza Kiełtyka wykorzystał okazję sam na sam. Po tej bramce Okęcie miało swój najlepszy okres w meczu i wydawało się, że kolejna bramka była tylko kwestią czasu, ale niestety skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Jak to zazwyczaj w piłce bywa, jeśli się nie strzela bramek to się je traci i tak też było w tym meczu. Gospodarze wyrównali po rzucie rożnym wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Okęcie dokonało wcześniej paru zmian, jednym z wchodzących zawodników był kolejny debiutant, 16 letni Dominik Dedek, który znalazł trochę przestrzeni po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzelił bramkę na 3:4. W ostatnich minutach podstawowego czasu gry Adam Sienicki wychodząc sam na sam został sfaulowany i gospodarze dostali bezpośrednią czerwoną kartkę. Niestety nie pomogło to Lotnikom w utrzymaniu wyniku. Olimpia w ostatniej akcji po długim podaniu z własnej połowy i braku wyjścia z linii bramkowej Krzysztofa Rochowicza zdołała wyrównać. Cieszy zdobyty 1 punkt na wyjeździe, ale stracona bramka w ostatnich sekundach bardzo boli.
Autor:Jeremiasz Małaszyński
